Od dłuższego czasu w krajach Unii Europejskiej utrzymuje się tak zwany “rynek pracownika” spowodowany niskim bezrobociem oraz wieloma wolnymi stanowiskami pracy. Jest to korzystna sytuacja dla osób szukających pracy – mogą wybierać spośród wielu ofert nie obawiając się zbytnio odrzucenia przez pracodawcę.
Najnowsze dane (z kwietnia 2018 roku) pokazują, że taki stan na rynku pracy może trwać jeszcze długo! Średni wskaźnik bezrobocia w Unii Europejskiej wynosi obecnie 7,1% i jest to najniższy wynik od grudnia 2008 roku! Jak wygląda bezrobocie w poszczególnych krajach? Okazuje się, że praktycznie w każdym europejskim kraju za wyjątkiem Włoch i Estonii, stopa bezrobocia jest niższa w porównaniu z ubiegłym rokiem!
Kraje z najniższym bezrobociem – TOP 5
Najniższą stopę bezrobocia odnotowano u naszych bliskich sąsiadów Czechów – wynosi jedynie 2%! Na drugim miejscu plasuje się Malta z wynikiem 3%, następnie Niemcy 3,4%, Węgry 3,7% oraz Polska 3,8%!
Bezrobocie w Europie – pozostałe kraje
Jak wygląda sytuacja bezrobotnych w innych krajach europejskich? Oto kilka przykładów:
Kraj | Stopa bezrobocia |
Holandia | 3,9% |
Wielka Brytania | 4,1% |
Austria | 4,9% |
Dania | 5,2% |
Szwecja | 6,2% |
Belgia | 6,3% |
Francja | 9,2% |
Hiszpania | 15,9% |
Grecja | 20,8% |
Jak widać Polska w tym rankingu wypada bardzo dobrze! Warto jednak wiedzieć, że obecne wyniki mogą być jedynie tymczasowe, ze względu na zbliżające się wakacje i wyjazdy do prac sezonowych. Według ekspertów wahania stopy bezrobocia w okresie letnim mogą sięgać nawet 2,5%!
Cała prawda o niskim bezrobociu
Rekordowo niskie bezrobocie jest z jednej strony powodem do radości, z drugiej strony jednak ma to swoje ciemne strony. Przede wszystkim dla pracodawców, którzy cierpią na ogromne braki kadrowe, a o dobrego pracownika coraz ciężej. W Polsce wakaty są zapełniane przez pracowników ze Wschodu, jednak to też zaczyna już być niewystarczającym rozwiązaniem.
Przyczyną tak niskiej stopy bezrobocia jest też starzejące się społeczeństwo Europy – wyniki te, mogą być tylko pozorne, gdyż po prostu jest coraz mniej osób w wieku produkcyjnym, a coraz więcej emerytów, którzy nie są brani pod uwagę w statystykach.